W poniedzialek mam zadzwonic, i umowic sie na wtorek i srode. Oby wszytsko poszlo dobrze.
Dzis po powrocie do domu na lunch zorientowalem sie, ze zostawilem Kalendarz/Dziennik w bibliotece, po przeszukaniu pokoju. Zestresowalem sie, bo mam w nim praktycznie wszytsko zapisane. Pol godziny po tym jak zaczelem sie tym denerwowac dostaje text, ze ktos z Health and Sport Science znalazl go i odniosl do recepcji biblioteki. Ale mialem szczescie!
W Polsce chyba taki fart jest malo prawdopodobny, chociaz niektorzy pewnie pamietaja, jak na Nowych blokach zostawilem portfel na schodach i na drugi dzien sie znalazl.
Docentowi dziekuje za telefon, calej reszcie lacznie z Lukaszem za komentarze. Pewnie wroce na swieta to sie zobaczymy i zrobimy melanz. Ufam, ze przezycjecie 18stke Lukasza.
Jutro piatek, tygodnia koniec i poczatek. Chyba jutro sa moje ulubione zajecia, bo z Dennisem Business Operations. Fajnie. Aha, jakies zdjecia, ktore nie zamiescilem online znalezlismy wczoraj na plycie Agnieszki, sa ponizej. CU.
![Tomo Ksawery Aga Aga](http://static.flickr.com/99/267786300_cc1902776a_m.jpg)
![Colin Rafael Ksawery](http://static.flickr.com/114/267786299_63ed08b012_m.jpg)
![Tomo + Ksawery](http://static.flickr.com/106/267786302_53769157fc_m.jpg)
![Jana Colin Ksawery](http://static.flickr.com/109/267786298_9744b98362_m.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz