2006/09/29

Szukanie pracy i takie tam

Bardzo chcialbym juz znalezc prace, Joanna z mojego domku juz ma. Tak wogole to nasz domek nr 16 zreszta to od jakiegos czasu jest znany pod nazwa Havana Club, tak sobie kiedys dla rozrywki wymyslilismy i jak sie umawiamy to zawsze w klubie.

Przysiegam sobie, ze jutro ide na miasto i rozniose przynajmniej z 20 CV, pojde tez do jakis agencji posrednictwa, aby jakakolwiek prace znalezc, bo w koncu mam dwa dni wolne w tygodniu. Stresuje mnie to troche, ze nie mam tej pracy.

Dzis mielismy gdzies wyjsc, ale zdecydowalismy, ze nie wychodzimy, bo pada i jest smutna pogoda, pozatym nie jestesmy przygotowani psychicznie. Jutro obchodzimy urodziny Agi Blond (ladniejsza niz na zdjeciu), wiec mam nadzieje, ze nie bede zalowal, ze dzis nie wyszedlem. Dzisiaj wypijemy sobie tylko po lampce Lambrini z dziewczynami.

Przypominam wszytskim, ze mozna sie ze mna kontaktowac za posrednictwem maila takze. Moj prywatny adres zna juz kazdy - ksawery11@gmail.com - a moj uniwersytecki, chyba tylko nieliczni - b0669659@hud.ac.uk. Ten uniwersytecki zawsze sprawdzam najpierw, wiec nie krepujcie sie wysylac maile na niego.

Bonusowe zdjecia dolaczam, milego weekendu!

88251741_8b27985eec_o 88634155_896324ed0c_b 127516486_fd7f683591_b

One volunteer

Wlasnie sprawdzilem poczte, i oto co dostalem. Aha, to jest mass-mail, czyli dostali to prawdopodobnie wszyscy studenci pierwszego roku na kierunkach biznesowych.

From: Dennis Duty
Sent: Fri 29/09/2006 12:18
To: BE1001 - BA Business Studies FT
Subject: Hello
Hi Everyone!!!
Welcome to the first week, apologies for some of the confusion with rooms and things but it is always like this in the first week!! Things will settel down over the next few weeks.
Please make sure you read your mail regularly!Ok first thing is student representatives. We already have one volunteer. Please if you wish to be a student rep, or if you wish to nominate someone then let me know.
CheersDennis

Hehe, mowa oczywiscie o mnie. Dobra to tyle na dzis, smigam zalatwaic rozne sprawy online i offline.

Ciao!

2006/09/28

Prawie weekend, prawie.

Dzisiaj mialem pierwsze zajecia z Cognitive and Developmental Psychology. Zabawnie, bo kobieta prowadzac wyklad, wybierala sie na tzw. wycieczki myslowe. No i jak zwykle wszytskie materialy sa online do zciagniecia, uwielbiam to. Zadnego nerwowego robienia notatek.

Mielismy miec tez Markets and Govermenta, ale wykladowca nie przyszedl z "powodow rodzinnych".

CV mam juz napisane, roznioslem kilka, ale dzisiaj ide znowu do tych ludzi od karier, aby przejrzeli ten dokument jeszcze raz i go odpimpowali. W sprawie pracy wykonalem tez kilka telefonow w przerwie miedzy wykladem, maja mi przyslac kilka rzeczy i CV mam zaniesc tam i tam, wiec mam nadzieje, ze za niedlugo zarobie swoje pierwsze £.

Wgralem na youtube reklame mojego uniwersytetu, wiec jak ktos chce moze sobie obejrzec.

Do zobaczenia nastepnym razem.

2006/09/26

Day After Joannas B-Day

Wczoraj byly urodziny Joanny, z tej okazji kilka nowych zdjec ponizej. Ale spokojnie, napisac cos tez chce. Szukam pracy, mam juz CV bardzo fajnie napisane, sprawdzone nawet przez CareerZone, oragnizacji wewnatrz Uniwersytetu, ktora pomaga w rozwoju kariery zawodowej. Mowilem, ze tu wszyscy chca pomagac studentom - mialem racje!

Ide zaraz po kolejne aplication forms, tym razem do Student's Union, bardzo chcialbym tam pracowac, ze wzgeledu na mozliwosc uzyskania ciekawych znajomosci.

Dzis mam dzien wolny, jutro tez, mam nadzieje, ze uda mi sie je spedzic w miare produktywnie. Zaraz ide oddac kilka ksiazek i na zakupy.

OK, zdjecia... aha, i warto poklikac na minaturki, bo dolaczylem do zdjec opisy.

Colin & Ksawery  - Joanna's B-day Agnieszka Joanna Ksawery - Joanna's B-day

Group Foto - Joanna's B-day Group Foto - Joanna's B-day 2
Tomo & Ksawery - Joanna's B-day

2006/09/25

Poczatek Zajec Plus Kluby

Zaczne od tego, ze Joanna z ktora mieszkam ma dzis urodziny, wiec wszytskiego najlepszego, jakbys to czytala!

Dziekuje Klaudii za komentarz, ktory zainspirowal mnie do napisania kilka slow o klubach. Ostatnimi czasy bardzo czesto wychodzimy na miasto, tzn teraz to sie juz bedzie musialo slonczyc, bo dzisiaj mialem pierwsze zajecia. Dobra, to tak przelece sie po co to lepszych miejscach gdzie bywamy.

Numerem jeden, albo prawie numerem jeden jest Revolution, taki zwykly niby klub, nie za duzy ma tylko jeden poziom, ale zawsze jest tam dobra zabawa. Wogole klub slynie z tego, ze glowny nacisk kladzie na wodke, po miescie widac promotorow tego klubu z tablicami "I love vodka", i wogole jest zabawnie.

Drugim klubem na liscie jest Tokyo, a moze nawet bylby pierwszym, gdyby nie incydent, ktory przytrafil nam sie ostatnio. Kolezance zniknal aparat, byla gadac z managmentem, ale i tak nic sie nie udalo zalatwic a tymbardziej zobaczyc na CCTV mimo, ze niby kamera jest, ale bardziej na staff niz na gosci. Szkoda. Klub ma 3 pietra, jesrt duzy i na kazdym poziomie mozna bawic sie przy innej muzyce. Koniecznie musicie zobaczyc zdjecia wnetrza na tej stronie.

Ok, koniec o klubach, bo to juz w sumie najlepsze sa, ponoc jeszcze jest Camel, ale tam nie bylem to sie nie odzywam.

U mnie OK, robie kolejne kroki w kierunku uzyskania pracy. Pzdr, nie pozabijajacie sie kochani! :P

2006/09/22

Szukanie pracy

Poszukuje tej pracy przez Jobshop, moze mi ktos odpowie jak nie, to zapytam sie Slowakow o ich prace. Jeden z nich pracuje w jakies fabryce i pakuje jakies rzeczy do paczek przez noc.

Tak sie sklada, ze mam juz plan zajec, mam wolne wtorki i srody, w sumie zajec mam 12h. Ale uprzedzono nas, ze tu jest inny system edukacji, i nalezy na 1h spedzona na Uniwersytecie uczyc sie ze 3. Zobaczymy.

Nauka sie narazie nie przejmuje, wyglada na to, ze bedzie bardzo sympatycznie, wykladowcy sa bardzo pomocni, gdy jest jakis problem rozwiazuja go.

Poznalem dzis angielke tez z HUBS, ale z Intenational Business. Nazywa sie Lauren, pogadalismy moment, bo itak bedziemy sie widywac czesto na/przed/po zajeciach.

Dobra, koncze juz bo umowiony jestem ze znajoma, razem wracamy do Ashenhurst, dzis planowaly dziewczyny z naszego domku wyjscie do klubow, ale cos czuje, ze moj obecny stan finansowy mi na to nie pozwala... coz. Mam nadzieje, ze szybko sie to zmieni.

Pozdrawiam Darie i Lukasza tym razem (innych zreszta jaknajbardziej tez), ktorzy juz mi pakuja paczke z jedzeniem ;-)

Elo. Aha, zamieszczam bonusowe zdjecie. Gabriel (Slowacja), Alex(UK) i Ksawery(Wiadomo).

trojcaDSCN2220

Job

Musze sobie znalezc prace, bo inaczej umre z glodu.

2006/09/19

Business and Psychology

Zaczne od tego, Lukaszu, ze podpisuj sie jak komentujesz ziom :P Hehehe, widze, ze u Was sa jakies drobne problemy, ale drobne problemy sa zawsze wszedzie.

Dzis bylem na kolejnym spotkaniu, kolejno wykladowcy z HUBS sie przedstawiali i opowiadali przez 15 minut o swoim przedmiocie. Okazuje sie, ze zajecia tez bedziemy mieli na Psychologii, to tam juz bedzie druga ekipa wykladowcow. Ponoc tam na wykladach to jest kolo 200 osob.

Aha, i najlepsze - na moim kierunku, dzis poznalem ludzi, jest dwoch brytyjczykow (jeden z Manchester'u, a drugi z angielskiego Las Vegas) oraz dwie Polki. Nie, nie sa ladne. Takie jakies dziwne i chyba z Wroclawia. Jest tu duzo Polakow, ale pewnie gdybym byl Slowakiem albo Francuzem, to bym powiedzial to samo, ze jest tu wielu Slowakow badz Francuzow. Zreszta jest, przynajmej posrod moich znajomych.

Nie mam pojecia co sie dzieje w Polsce, tzn w polityce i ogolnie, i jakos wcale mnie to nie interesuje. Interesuje mnie bardziej mikroskala czyli rodzina i ZiP.

Mackowi i Docentowi dziekuje za SMS'y. Tu wogole nie uzywa sie terminu SMS, tylko mowi sie np. I will text you. Fajnie by to brzmialo w wersji polskiej. Whatever...

Dzis jak szedlem na spotkanie padalo tak troche, i schodzac z Ashenhurst widzialem piekna, ale taka wielka tecze nad Huddersfield.

Ide przegladac strony JobShop'u w poszukiwaniu pracy. Elo.

2006/09/18

Hello again

Mam juz dostep do komputerow na Uniwersytecie 24 na dobe, genialne to jest, biblioteka i kompy sa otwarte caly czas... super.

Bylem dzis na otwarciu mojego oddzialu (HUBS), wygladalo to jakos dziwnie, ale wykladowcy sa bardzo przyjazni. Czekam, az poznam ludzi z mojego kierunku. O 14:30 mamy sie spotkac pod biblioteka aby nas po niej oprowadzili, no i mam na dzis wolne.

U mnie jest OK, bardzo dobrze mi sie wiedzie. Mam juz w Ashenhurst, tam gdzie mieszkam mnostwo znajomych, jak juz wiece z przeroznych krajow. Bardzo roznych.

Moj domek jest juz full, wczoraj wporowadzil sie Ali z Jordanii. Co jeszcze... aha, w sumie to juz przyzwyczailem sie w miare do Anglii, juz nie czuje sie tu tak dziwnie. Przez ostatnie kilka dni imprezowalismy w klubach w Huddersfield wraz z cala wesola gromadka i Alexem, ktory jest chopakiem Agnieszki, z ktora mieszkam. Super koles, dogadujemy sie swietnie, mamy chyba podobne osobowosci.

Problemow wiekszych nie mam, ostatnio byla tylko nieprzyjemna sytuacja z ochroniarzem w Ashenhurst, ale to nic takiego.

Mam nadzieje, tzn jestem pewien, ze trzymacie sie cieplo i nie imprezujecie zbyt hardkorowo... pozdrawiam wszytskich.

No i pozdrawiam tez moja sista', ktora ma dzis urodziny, wszytskiego najlepszego Julia!

2006/09/12

Praca i Banki

Ziomki ze Slowacji znalezli jakas agencje posrednictwa pracy, gdzie placa gotowka po skonczonym dniu pracy. Wstalem, wiec dokladnie o 4:45, aby po kilku perypetiach okazalo sie, ze akurat dzisiaj nic dla nas nie maja. Dziala to na tej zasadzie, ze sie przychodzi, i wolaja ludzi do roznego rodzaju prac.

Whatever.

Poczekam na enrolment, gdy dostane legitymacje studencka i znajde cos w JobShop'ie. Za chwile ide ze Slowakami do Students Union, organizacji, ktora reprezentuje studentow i udziela im wsparcia. Slowacy byli tam wczoraj i wzieli z tamtad jakis smieszny stuff, widzialem jakis folder o seksie powieszony na scianie dla jaj, otwarty na stronie "What if I have sex with another man". Usmialem sie. Posiedzialem toche u nich wczoraj, widze, ze mnie lubia, ale dziewczyny sie milo usmiechaja.

Bylem dzis tez z nimi w Barclays Bank, pogadalismy z przedstawicielka, a po wyjsciu z pokoju, ustalilismy jednym glosem "It's shit!". Bo jest rzeczywiscie dziwnie. Konto podstawowe za darmo, za nic sie wogole nie palci, ale ma sie tylko w ramach tego dostep do bankomatu, co tu sie nazywa ATM Machine. Konto wypasione, ze poprostu wszytskim co do tej pory widzialem i slyszalem w bankowosci wymaga przy zalozeniu posiadania kwoty £2000. Ta, jasne. Co jeszcze.

Bylem w Tesco, nic ciekawego, tylko to, ze tanio i jak sie okazalo Slowacy takze robia tak jak ja - czyli nie kupuja niczego powyzej funta. LOL.

Aha, tam z lewej stony tego bloga, macie moje zdjecia, tzn linki do stron ze zdjeciami jakby sie ktos stesknil. Jesli macie jakies nowe swoje - przeslijcie na moj mail.

Trzymajcie sie, elo.

2006/09/11

Adres i telefon etc.

Zaczne od tego, ze podaje Wam swoj adres, jakby ktos chcial koniecznie mi cos wyslac np. bombe, albo pogrozki.

Ksawery M Szymura
House 16 Room 2
Ashenhurst Houses
Student Village
Athene Drive
Newsome
Huddersfield
HD4 6QN
United Kingdom

kazdy juz pewnie tez wie, ze moj numer komorki w UK to 07772876615. Za to nie wiecie, ze mam tez telefon jakby domowy - 08707576168516, mozna na niego dzwonic ze Skype'a, chyba za darmo, albo prawie za darmo.

W moim domku mieszka teraz jakis mega-gruby Finlandczyk, to straszny zamulacz, nic nie robi innego, tylko siedzi w swoim pokoju i oglada filmy na DVD. Jak juz cos mowi po angielsku, to w taki sposob, ze naprawde trudno jest go zrozumiec. Skolegowalem sie za to z Slowakami, ktorzy mieszkaja kilka domkow dalej, fajni sa, ale dziwnie sie czuje gdy siedze u nich, a oni miedzy soba nawijaja po Slowacku. Musze sie nieraz wrecz przebijac, ale co tam nie jest zle. Wole jak laski wychodza na szluga, wtedy da sie jakos normalnie porozmawiac o pierdolach, i o bierzacych sprawach. Aha, jakas Poleczka z Torunia wczoraj byla u mnie w domku, zostawila swoje rzeczy, pogadala ze mna przez kilka minut, gdy robilem sobie jedzienie i pojechala gdzies ze swoim chlopakiem, ktory jest z Dublina i wydaje sie byc bardziej spoko niz ona, tzn takie jest moje pierwsze wrazenie.

Hehe, fajnie, ze komentujecie cieszy mnie to bardzo, dziekuje takze za maile.

Udalo mi sie zorganizowac juz totalnie w pokoju, jest dosyc maly, moze jak pokoj Klaudii, nawet mniejszy, chyba. Materac jest niewygodny bo to taki shit ze sprezynami.

Zalatwiam teraz jeszcze jakies sprawy, bo musze konto w banku sobie zalozyc tutaj, oraz zalatwic sprawe z finansami, tzn z perspektywy oraganizacji ktora posredniczy w... whatever. Piotr Doscas tu przyjezdza, Docent wie o kogo chodzi na 100%, bedzie tu studiowac cos zwiazanego z dziennikarstwem.

Ale tu jest zabawnie w tej bibliotece, siedze, obok mnie na kompie jakas Francuzka, dalej jakas murzynka w jakims kosmicznym ubraniu jakby ludowym, mnostwo starszych ludzi, jacys Hindusi. Lubie to to jest zabawne, taka roznorodnosci, kilka dni temu w pralni gadalem z jakims chlopem z Iraku, wczoraj pomoglem ziomkowi z Nowej Zelandii.

Wracajac, do Polski, to tesknie za Wami, mam Was tylko w 2D na scianie a wole, 3D i jeszcze do tego interaktywnych. Mam nadzieje, ze sobie jakos radzicie, i nikt nie popadl w jakies wieksze tarapaty, czy aferki.

Do nastepnego razu, Klaudii dziekuje slicznie, za kompromitujace mnie zdjecie ;-)

Obraz 2 096

2006/09/08

Opel a Vauxhall

Ha! Znowu jestem w bibliotece na komputerze. Wczoraj bylem zalatwic kilka spraw w glownym budynku Uniwersytetu, wszytskie zakonczone powodzeniem :) Wyporzyczylem tez kilka ksiazek, bo musze poglebic swoja wiedze w zakresie ksiegowosci.

Wsalem dzisiaj troche pozniej niz wczesniej, nawet sniadania nie zjadlem, bo mi sie jedzenie skonczylo. Wypilem kawe, i poszedlem tutaj. Hm, po tej sesji na kompie ide na zakupy do Sainsburys, to cos w sytylu Tesco, ale mniejsze i z ladniejszymi kasjerkami, zwariowalem tam ostatnio gdy zobaczylem taka jedna Hinduske...

Wczoraj poznalem francuzke, ma na imie Matylda i przyjechala tu pracowac w laboratorium. Zajmuje sie optymalizacja nawozow i pestycydow. Romantyczne.

Musze jakos lepiej zarzadzac pieniedzmi, polki nie mam pracy. Bede ja mial, gdy dostane legitymacje studencka, bo wtedy pojde do takiego biura posrednictwa pracy ("Jobshop") dzialajacego wewnatrz Uniwersytetu, i zaczne zarabiac na Mercedesy. Apropo aut, tu dzieje sie tu cos dziwnego. To co w calej Europie nazywa sie Opel tu nosi nazwe Vauxhall, kliknij tu i zobacz. Musze sie o to zapytac.

Mam nadzieje, ze u Was wszytsko ok, moja mama przekazala mi pozdrowienia od Docenta, dziekuje i pozdrawiam takze nie tylko Michalka. Dajcie znac jak tam najnowsze afery na dzielnicy wygladaja.

Do nastepnego razu, elo.

2006/09/07

Otwieramy szampana

Z okazji pierwszego postu na moim blogu. Od czego tu zaczac, tyle zazylo sie wydarzyc... OK, dostep do internetu mam narazie w miare swobodny, korzystam z niego w miejscowej bibliotece, gdzie po kilku perypetiach udalo mi sie otworzyc konto. Fajnie, bo mozna dziennie korzystac z netu przez 2h za free.
Lot mialem bardzo przyjemny, napoczatku mialem troche spinke przy turbulencjach, a potem juz zalowalem, ze ich nie ma bo sa ciekawe. Jak pewnie wiekszosc wie, musialem sie przepakowac na lotnisku, w wyniku czego moja cala kosmetyczka trafila do bagazu podrecznego. A poniewaz na poklad nie mozna brac zadnych plynow, kremow itd wywalili mi prawie wszytsko. Z calej kosmetyczki wyposazonej na full zosatly mi chyba tylko krople do oczu i plastry. To chyba cud, ze w plecaku mailem, zel pod prysznic.
Nie bojcie sie, udalo mi sie juz wszytsko uzupelnic, tzn kupic tutaj. Cholernie drogie sa te kosmentyki, ale np pilniki do paznokci sa tanie, za 10 dalem kolo £1. Jedzenie jest tez w miare drogie, ale rozsadnie zarzadzajac pieniedzmi mozna zjesc cos w maire dobrego za rozsadna cene.
Piwo sprzedaje sie tu na czteropaki, nie da sie praktycznie kupic jednego. Najmocniejsze jakie dotychczas pilem mialo 4,5%. A, pilem tez czerwone bulgarskie wino za £3, nie najgorsze.
Mieszkam w domku na skraju lasu, myslalem, ze standart bedzie lepszy, tzn w sumie nie wiem czego sie spodziewalem, ale nie ejst zle. W domku jest 6 pokoi, kuchnia/jadalnia, prysznic, wanna, 2 toalety. Anglicy maja jakas paranoja na punkcie bezpieczenstwa przeciwpozarowego, wszedzie czujniki dymu i naklejki, aby zamykac dzwi, bo sa ognioodporne.
Juz w miare orientuje sie jak wyglada Huddersfield, i gdzie sa najwazniejsze rzeczy. Ide zaraz zalatwiac dalsze sprawy zwiazane z Uniwersytetem.
A... trzeba zakonczyc jakos zabawnie. Jadac z dworca kolejowego do akademikow, jechalem z taksowkarzem, ktory zapytal sie czy Polska jest krajem komunistycznym, i czy uzywamy Euro. Lol.
Napisze co u mnie slychac, gdy tylko bede mial dostep do internetu. Pozdrowienia dla wszystkich ziomkow na Salwatorze, wisicie u mnie na scianiem, pamietam o Was. Uwazajcie na siebie, elo!